Państwo nie stworzyło warunków do przyciągnięcia inwestorów do zielonej energii - ekspert.

Państwo nie stworzyło odpowiednich warunków i zachęt do przyciągnięcia inwestorów na „zielone” aukcje dotyczące budowy energii odnawialnej. O tym poinformował Adrian Prokip, ekspert programu „Energetyka” w Centrum Analitycznym Ukraińskiego Instytutu Przyszłości.

Niestety, aukcja się nie odbyła - nikt się na nią nie zgłosił

Według niego, pierwszym powodem tego problemu jest to, że przepisy prawne zabraniają firmom już działającym w sektorze energii odnawialnej i otrzymującym zieloną taryfę lub premię rynkową uczestnictwa w aukcjach.

Innymi słowy, doświadczonym firmom krajowego sektora energii odnawialnej zabrania się uczestnictwa w aukcjach

Ekspert zauważył, że to ograniczenie nie sprzyja przyciągnięciu nowych zachodnich firm do Ukrainy. Zgodnie z zasadami przydzielania dotacji na rok 2024, ustalonymi przez rząd, przewiduje się budowę elektrowni wiatrowych o mocy 88 MW, elektrowni słonecznych o mocy 11 MW na lewym brzegu Dniepru i elektrowni o mocy 11 MW wykorzystujących biomasę, biogaz i małą hydroenergetykę.

Oczekiwać przyjścia nowego, nieznanego z Ukrainą inwestora do tak małego projektu w warunkach wojny jest bezcelowe

Prokip uważa, że z takim podejściem państwu będzie trudno zrealizować Krajowy Plan Energii Odnawialnej do 2030 roku, w ramach którego 27% końcowego zużycia energii ma być dostarczane z odnawialnych źródeł energii.

Ustawodawca powinien przeanalizować podejścia do prowadzenia aukcji. Bo to albo zabawy w szachy, albo rzeczywista budowa rozproszonej generacji

Wcześniej eksperci prognozowali, że wielomiliardowe długi GarPok'a wobec przedsiębiorstw energetyki odnawialnej znacznie zmniejszają zainteresowanie inwestorów udziałem w zielonych aukcjach. Ogólna dług GUP 'Gwarantowany Kupujący' wobec krajowych producentów energii elektrycznej w sposób zielony wynosi około 35,8 mld UAH.