ISW: Rosja zmieniła taktykę ataków, rezygnując z rozejmu.


Zgodnie z raportem analityków Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), Rosja ponownie atakuje Ukrainę i rezygnuje z rozejmu. Po szerokich atakach w lutym, rosyjskie wojska codziennie ostrzeliwują Ukrainę.
Rosja odrzuciła propozycję rozejmu, która była omawiana między prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem a specjalnym przedstawicielem USA Stevem Witcoffem. Inicjatywa przewidywała wstrzymanie ataków na infrastrukturę energetyczną i ogólny rozejm.
Zgodnie z ukraińskimi źródłami i publikacją BILD, rosyjskie wojska coraz częściej używają dronów 'Shahed' do przełamywania ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Ataki są prowadzone synchronicznie - drony zbliżają się do celów na dużej wysokości i jednocześnie zadają cios.
Analitycy ISW uważają, że Rosja opóźnia negocjacje w sprawie zawarcia rozejmu, aby kontynuować ofensywę na froncie i atakować ukraińską infrastrukturę.
Wzrost liczby rosyjskich dronów
Liczba rosyjskich dronów, które zostały wystrzelone na Ukrainę, wzrosła ośmiokrotnie w porównaniu do ubiegłego roku. W 2025 roku Rosja wystrzeliła 11,4 tys. dronów, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu do poprzedniego roku.
Rosyjskie wojska nadal atakują Ukrainę, nie przestrzegając zaproponowanego rozejmu. Zgodnie z raportem, taktyka FR się zmienia: coraz częściej używają dronów 'Shahed' do przełamywania ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Rosja także opóźnia negocjacje dotyczące rozejmu, aby móc kontynuować ofensywę i atakować ukraińską infrastrukturę. Liczba rosyjskich dronów, które zostały wystrzelone na Ukrainę, wzrosła ośmiokrotnie w porównaniu do ubiegłego roku.
Czytaj także
- Alarm powietrzny z powodu zagrożenia balistycznego trwał 24 minuty
- Linia frontu na 10 czerwca. Raport Sztabu Generalnego
- Policja pokazała pierwsze chwile po ataku dronów na Odessę
- Ukraina i Rosja przeprowadziły wymianę jeńców
- W obwodzie winnickim ratownicy uwolnili chłopca, który utknął w metalowym ogrodzeniu
- Na ciele obrońcy wypalono napis 'Chwała Rosji'. Ukraina potwierdziła autentyczność zdjęcia