Oficer Arty Green: Wycofanie z Kurska było nieorganiczne: „Bardzo przypomina Debalcewe”.


Ukraińskie wojska opuściły obwód kurski bez pozwolenia Sztabu Generalnego i na inicjatywę dowódców polowych, oświadczył były oficer ZSU Arty Green w wywiadzie dla Jurija Romanenki.
Ekspert ds. wojskowych zwrócił uwagę, że ta sytuacja przypomina wydarzenia pod Debalcewem w 2015 roku, kiedy to decyzja o przebiciu się z okrążenia również została podjęta na miejscu, ignorując wskazówki wyższego dowództwa.
«Opinie były podzielone. Butusow, przynajmniej Jurij, powiedział, że nie było rozkazu na wycofanie. To była nieorganiczne decyzja dowódców taktycznych», - powiedział Arty Green.
Nie mniej jednak zauważył, że wycofanie było wystarczająco skoordynowane: «Nikt nie wpadł w okrążenie, wszyscy zostali ostrzeżeni. To nie było tak, że bataliony rozeszły się w różne strony. Tam nie było czegoś takiego. Nikt nie został tam bez ostrzeżenia», - powiedział były oficer.
'Tak, bardzo przypomina Debalcewe, gdzie z góry dowodzenie było, ale nie było innych rozkazów, a dowody taktyczne się dogadały', - podkreślił były oficer.
Według słów eksperta, chociaż nie było rozkazu, wyjście było stosunkowo zorganizowane: «Ponieważ nikt nie wpadł w okrążenie, wszyscy zostali ostrzeżeni. [...] To znaczy, grupa wyszła stosunkowo zorganizowana, nawet z problemami z łącznością, ponieważ tam radiostacje nie działają».
Cała rozmowa z Arty Green, gdzie ostro krytykuje generałów-gumowych kaczek w ZSU oraz kierownictwo Ukrainy, przeczytaj i obejrzyj .
Czytaj także
- Putin nie chce: Trump drastycznie zmienił retorykę po spotkaniu z Zełenskim
- Putin rzekomo oznajmił Witkoffowi o gotowości do negocjacji z Ukrainą
- Zaburzenia psychiczne: USA potwierdziły śmierć syna zastępcy dyrektora CIA w wojnie z Ukrainą
- Herasimow zrelacjonował Putinowi 'wyzwolenie' Kurczyny - Ukraina zareagowała
- W Rosji zlikwidowano kluczowego twórcę systemów walki radioelektronicznej
- Biały Dom skomentował spotkanie Zełenskiego i Trumpa przed pogrzebem Franciszka